Ocena wydatków

Luksusowo czy biednie?

A jak wyglądają nasze wydatki? Na luksusy może sobie pozwolić ponad 21% badanych i nie musi z tego powodu oszczędzać (cokolwiek uznamy za luksusy). Na wiele rzeczy bez oszczędzania może sobie pozwolić ponad 35,5% osób badanych. Podobny odsetek (34,5%) deklaruje, że starczy im na co dzień, ale na poważniejsze zakupy muszą oszczędzać. Bardzo gospodarnie musi operować ponad 7,5% osób respondenckich, a 1% osób uznało, że nie starczy im na życie i podstawowe potrzeby.

Kogo nie stać na życie?

Tutaj również widać wpływ różnicy między dochodami a wydatkami – na luksusy pozwalają sobie osoby, które zarabiają średnio 21 tysięcy złotych, wydając średnio 9000 zł (a średnia różnica między zarobkami a wydatkami dla tej grupy to 12 tysięcy złotych).

Na wiele zakupów bez oszczędzania pozwalają sobie osoby zarabiające średnio 13,5 tysiąca, wydające ponad 7 tysięcy, dla których różnica między tą pierwszą kwotą a drugą wynosi, średnio, 6 tysięcy.

Oszczędzają na poważniejsze zakupy osoby, które zarabiają średnio 9000 złotych, wydają ponad 6500, a ta różnica oscyluje przy kwocie 2500 zł.

Oszczędzać muszą osoby, które zarabiają ponad 5000 zł, wydają ponad 4000 zł, więc ich różnica to nawet nie 1000 zł miesięcznie na gospodarstwo domowe.

Te osoby, które uznają, że im nie starczy na życie, to osoby zarabiające poniżej 6000 zł, wydające ponad 6000 zł, a więc te, które są prawie 700 zł (średnio) miesięcznie z większymi wydatkami niż zarobkami.

Tożsamość a wydatki

Na luksusy bez oszczędzania zdecydowanie mogą sobie pozwolić geje – ponad 55% wszystkich odpowiedzi zaznaczyła właśnie ta grupa. Co ciekawe, lesbijki częściej zaznaczały, że muszą oszczędzać – wśród tych odpowiedzi lesbijki stanowiły najliczniejszą grupę: 31,5%.